Zajebiscie ! - krzyknal Antoni przecierajac swoje czerwone od
slonca czolo
kawalkiem sloniny. Maryna tym czasem podmywala pizde w miednicy
przygotowujac sie do niedzielnego walenia. Latorosl jak zwykle
scielila lozko wiedzac
ze matka dadza im nastepna zabawke do bawienia.
Kiedy zapial juz ostatni kogut dzieci poszly spac sznurkiem do
swych
barlogow. Antoni podszedl do Maryny i szybkim ruchem reki zlapal
ja za
kilogram zwisajacego podpizdzia. Kobita krzyknela z przerazenia
i
zarazem zachwytu. Jej wzrok utkwil w okolicach rozporka z ktorego
w
blyskawicznym tempie wyciagnela tlustego jak wiejska kielbasa
kutasa. Znowu sie kurwo
slimaczysz ! - krzyknal chlop wyciagajac reke z cipy.
Dajze mie tutaj chleba i mlika bo taki mam dzisiaj fetysz. Kobieta
stanowczo odmowila tlumaczac sie swieza posciela. Nagle reka
sprawiedliwosci
dosiegla jej chlopska morde tlumaczacc jej ze mezowi nie nalezy
sie sprzeciwiac.
Chwycila dzban mleka i zaczela polewac nim swe opasle
cialo..............
Zolnierz nieznany