MANIFEST ESCHATOLOGICZNY.
... o sens dla architektury wspólczesnej ...

ESCHATOLOGIA - <gr. eschatos=ostateczny + logos=słowo, nauka>
- ogół poglądów traktujących o przeznaczeniu i celu ostatecznym świata
i o losach pośmiertnych człowieka.

Kryzys współczesnej architektury nie jest czymś oczywistym - owszem mówi się o zastoju, o trudnościach, ale słowa "kryzys" raczej się nie używa. Większość ludzi ani się nad architekturš nie zastanawia, ani nawet jej nie zauważa. Być może ten fakt - obojętności na przestrzeń, jest jednym z głównych wyznaczników kryzysu?

Architektura jest sztuka kształtowania przestrzeni - przestrzeni, która jest wartościš, jest dobrem danym nam przez Boga, wreszcie przestrzeni "rzeczywistej".

PRZESTRZEŃ JAKO WARTOŚĆ.
Przeświadczenie, że przestrzeń jest wartościš - jest swego rodzaju "dobrem naturalnym", ma podstawowe znaczenie - bowiem odpowiedzialność jaka stąd wynika jest kwestiš fundamentalnš dla dalszych rozważań. Należy przyjšć, że przestrzeń "naturalna" (tj. nie przekształcona przez człowieka) jest dana nam ku przekształceniom - "czyńcie sobie ziemie poddaną", jednakże pamiętając, że jest ona DAREM.Przestrzeń więc, "na której" pracuje architekt jest zadaniem, jego praca jest kontynuacją Bożego stwarzania - i Bóg go z tej pracy rozliczy.
PRZESTRZEŃ JAKO RZECZYWISTOŚĆ.
O dzisiejszym świecie modnie jest mówić - "medialny", dawny świat, "doświadczalny" odszedł... Oczywiście jest to częściowo prawda - ilość informacji, którą otrzymujemy poprzez media, jest znacznie większa, niż ilość informacji którą otrzymujemy samemu czegoś doświadczając. Jednakże nie jest to powód do radości !. Tak samo jak nie jest to (wbrew współczesnym historycystom) stan nieodwracalny.
Nie głoszę tu bynajmniej jakiejś nowej wersji ludyzmu, nie zamierzam wzywać do niszczenia telewizorów czy komputerów.
Istnieje jednak pilna potrzeba świadomego rozgraniczenia na świat "wirtualny' i "rzeczywisty". Te dwa swiaty istniały przecież zawsze, (bo czyż nie jest światem "wirtualnym" świat baśni?) dziś jednak granica między tymi dwoma światami została niebezpiecznie zatarta, a świat wirtualny staje się nowym narkotykiem.
ARCHITEKTURA JAKO TWÓRCZOŚĆ.
"...wszelkie dostrzegalne wyobrażenie jakiegokolwiek przedmiotu czy zjawiska, z punktu widzenia jego ostatecznego stanu, czyli w świetle przyszłego świata, jest dziełem sztuki." (Wł. Sołowjow, Ogólny sens sztuki). Oto prawdziwie eschatologoczna definicja !
Architektura jest sztuką, na dodatek sztukš o wielkim społecznym oddziaływaniu, a co najważniejsze sztuką NIE wirtualną, to znaczy jest sztuką realną i zmysłową. Jest sztuka racjonalną, możemy ją objąć rozumem i wytłumaczyć.
Najważniejsze pozostaje pytanie o role twórczej kreacji - gdzie zaczyna się, a gdzie kończy rola architekta, jego prawa i obowišzki. Ponieważ architektura, jak każda twórczość jest kontynuacją Bożego stwarzania, to Boży plan określa granicę w jakich może się poruszać architekt.
ARCHITEKTURA JAKO WSPÓŁDZIAŁANIE.
Nie jest tak, że rola architekta kończy się na sporządzeniu projektu i nadzorowaniu jego realizacji. Katolicka wizja świata każe nam szukać osobowych relacji w każdym momencie naszej pracy. Projekt to tylko początek - wszak dopiero budynek może stać się architekturą. Zawsze należy dążyć do tego, by ci którzy go realizujš mieli możliwość zostawienia w nim czšstki własnej duszy. Twórcą katolickiej architektury jawi się więc oczywiście architekt, ale współdziałajš z nim tez inni - inżynierowie oraz rzeczywiści budowniczowie.
ARCHITEKTURA JAKO BOGACTWO.
Oto prawdziwe wyzwanie ! Każda architektura musi być "bogata" , to znaczy - pełna znaczeń i symboli. Musi być bogata, zrozumiała i tajemnicza - tak jak świat jest poznawalny i tajemniczy zarazem. Odrzucam blichtr i efekciarstwo, odrzucam "uprzejmy agnostycyzm", odrzucam postmodernistyczne igraszki.
Czemu służy architektura ? Jaki jest jej cel ?
Ma doprowadzać ludzi do pełni ich człowieczeństwa.
PRAWDZIWE PROJEKTOWANIE JEST MODLITWĄ...
 
 
 
 
 
 
krzysztof nawratek
[email protected]
Wszystkich Świętych   A.D. 1998